wtorek, 14 maja 2013

Czasami brakuje mi takich składowych obiadu, które mogłyby stać się później łatwą przekąską albo dodatkiem do kanapki na zimno.

Na szczęście można sobie zrobić jakieś kotleciki.
Tym razem były to soczewicowe ze słonecznikiem. I oczywiście warzywami.

W trakcie kiedy gotowało się około pół kilo brązowej soczewicy dusiła się również cebula, kapusta, papryki z czosnkiem i lubczykiem.


Miękkie składniki  lekko przestudzone zostały zmieszane wraz ze słonecznikiem ( około 3/4 szklanki ). Wyrobione po całkowitym wystygnięciu.



Łaskawie dopisała mi aura i mogłam bezpiecznie wystawić michę na zewnątrz, co w podniebnej krainie nie jest takie oczywiste. Z pogodą reguła jest taka, że nie ma reguł :)





Takie kotleciki można zagęścić , scalić doskonale za pomocą ugotowanej kaszy jaglanej ale ja dodałam ok.100 gramów mąki bezglutenowej. Kotleciki rozkładam na natłuszczonej blasze.


Pieczemy w wysokiej temperaturze około 35-45 minut ( do zarumienienia ) w połowie przewracając na drugą stronę.




Same kotleciki wydają się pracochłonne ale dodatki nie wymagały nakładów pracy - ziemniaki gniecione z kurkumą i gałką muszkatołową, ogórki, gotowane buraki i rzodkiewki. Do kotlecików miałam gotowy domowy sos czosnkowy (zblendowany słonecznik z odrobiną wody, ogórkiem konserwowym i czosnkiem).

Mimo, że było ich sporo zniknęły szybciej niż się spodziewałam !

Brak komentarzy: