wtorek, 3 lutego 2015

rady nie od parady dla nieprzytomnych ;)

Nie wylewajcie kawy na laptopy! Nie wylewajcie także innych napojów!
Tysiąc razy piłam kawę bądź herbatę czytając sobie czy sprawdzając wiadomości i nigdy nic się nie stało aż do chwili kiedy jednak...
Pomijając ograniczenia w "spersonalizowanym" dostępie do internetu, bo czy znacie swoje hasła dostępu w różne wirtualne miejsca ? Ja nie, polegałam zawsze na automatycznym logowaniu, martwiło mnie również to czy odzyskam zdjęcia i różne zapiski. Zdjęcia odzyskałam, odzyskałam wszystko!
Cudownie wykazałam się przytomnością umysłu ( co jednak u mnie dziwne przed dopiciem porannego napoju pobudzającego) co zapobiegło dalszym szkodom.
Jeśli pijecie i korzystacie to w razie wypadku polecam:
- wylać jednak jak najmniej ( ja oprócz łapania kubka miałam wrażenie, że kawę łapię też)
- obrócić natychmiast laptopa klawiaturą na dół
- odłączyć zasilanie ( to czy mamy wszystko prawidłowo pozamykane jest w tym momencie najmniejszym problemem)
- pozwolić mu przeschnąć - pomysły z suszarkami i kaloryferami są najmniej fortunne
- znaleźć fachurę, który otworzy, sprawdzi i wyczyści wszystko w środku (uprzywilejowani są pijący napoje niesłodzone!)

Jestem bardzo zadowolona, że mi się powiodło. Mam również postanowienie żeby przysiąść i rzetelnie zabrać się za zaległości korytkowe- wykorzystać uratowane zdjęcia.

Od dzisiaj mam dodatkowa inspirację - właśnie do mnie dotarły


 mimo, że nie jestem kolekcjonerem książek kucharskich tym razem z chęcią zaznajomię się z pomysłami innych.
Do szybkiego zobaczenia!



Brak komentarzy: