Dzisiaj żadnych niespodzianek się nie spodziewajcie- ot kolejna wariacja na znane tematy.
Czyli przygotowujemy sobie przerośniętą cukinię lub kabaczka na obiad ( u nas kabaczek).
Myjemy, ścinami końcówki i przekrawamy na pół
gniazdo nasienne bez problemu możemy wydrążyć łyżką
w czasie kiedy zajmowałam się kabaczkiem farsz był już gotowy
w składzie kasza jaglana ( oczywiście !) , podsmażona cebula, ugotowana brązowa soczewica, czubrica i czarny pieprz
nadprodukcja została zawinięta w kapustę włoską i powstały gołąbki , które zapiekły się w piekarniku z kabaczkiem ( blachę przykrywamy aluminiową folią) i ziemniakami pokrojonymi we "frytki"
ot po prostu i gotowe !
Właśnie mamy godzinę 18, stopni jest pewno o wiele więcej, stawiam na 20 kilka, jutro powtórka z upalnego dnia w podniebnej krainie więc po raz kolejny tego lata uda nam się wyciągnąć nasz dmuchany basen i będziemy się chłodzić. Tylko co na obiad ?
2 komentarze:
A u mnie chyba tylko cukinie, kabaczków nie kojarzę. Tylko dziś jakieś żółte widziałam... chyba że to jest właśnie kabaczek? :P
wpadam do Was na obiad :D
Prześlij komentarz