niedziela, 31 sierpnia 2014

a w krzakach żniwa

Lato powoli dobiega końca a ja korzystając z każdego słonecznego dnia zbieram różne skarby, suszę, pakuję i będę z nich korzystać zimą.

Mam już zapas liści malin, z których napar wspomaga w leczeniu przeziębień, zapaleń dróg moczowych, dolegliwości trawiennych, stanów zapalnych jamy ustnej i przy bolesnych menstruacjach.

Dzika róża czeka na suszenie a z drugiej porcji, zaryzykuję może  i zrobię ocet różany.

Suszarkę okupują od dłuższego czasu grzyby.
Był i podgrzybek ( niezmiernie tutaj rzadki), prawdziwek i całe mnóstwo czerwonych kozaków


koźlarze czerwone znamy dobrze

ale białe koźlarze, które są również tutaj rzadkie, bardzo nas zaskoczyły.

Nocą , w podniebnym korytku słychać pracującą suszarkę do warzyw, owoców i ziół. Cudowny wynalazek, jesteśmy wdzięczni, że ją posiadamy (dziękujemy!).

Brak komentarzy: