Bardzo przyjemny czas nastał w podniebnej krainie. Pogoda iście letnia ! A my cieszymy się doborowym towarzystwem naszych gości.
W tym radosnym zamieszaniu trudno mi było uwiecznić nasze dzisiejsze śniadanie, zbyt wielu głodnych oczekiwało i domagało się nakarmienia. Udało się uchwycić tylko małe fragmenty...
Przesytu nie było, zjedliśmy nasze jajka, pastę z tofu, hummus paprykowy, sałatkę jarzynową , sałatkę z mieszanych liści a do porannej kawy makowiec lub/i bajaderki.
Ponieważ pogoda nas rozpieściła udał nam się spacer. Udał również ze względów kulinarnych.
Świeżo wyłowiona ze strumyka rukiew wodna i czosnek niedźwiedzi zostały zjedzone w sałatce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz